Zaplanowałem wyjazd w kierunku południowym na godzinę 7, ale o dziwo, chyba pierwszy raz, udało nam się wsiąść do auta wcześniej. Co prawda kilka minut tylko, ale zawsze :) Chwilę potem w Żorach miałbym bliskie spotkanie z samochodem dostawczym, ale od tego momentu wszystko szło zgodnie z planem.