Jak region tokajski to i okolica pełna winnic założonych na nasłonecznionych wzgórzach :)
Zajrzeliśmy też do jego stolicy - niewielkiego sennego miasteczka pod górą - a jakże - Tokaj. Niewielki rynek, kilka kościołów różnych wyznań i synagoga, trochę zabytków, sporo zaniedbanych i opuszczonych budynków. No i piwnice winne, ale nie decydujemy się na wizytę w nich bo i drogo i trzeba jechać dalej. Kupujemy jedynie dwa wina w małym sklepie.
Tokaj leży nad Cisą, którą jeszcze spotkamy w kolejne dni.