Dzień odpoczynku. W naszym wydaniu oczywiście. Jedziemy autobusem do Dubrownika, a stamtąd promem na wyspę Lokrum. Zalesiony rezerwat przyrody z ogrodem botanicznym, napoleońsko-habsburską twierdzą i fantastycznym słonym jeziorkiem (ma położenie z morzem - na wyspie jest też kilka skalistych plaż). Zasolenie jest tak duże, że plastikowe klapki spokojnie unoszą ciało na wodzie. Ze skalistych brzegów wyspy jest też piękny widok na pełne morze.
Wracamy do Dubrownika, pochodzić po murach. Drogie to (70 kun, o 20 więcej niż przed rokiem - ale wiadomo, trzeba zedrzeć jeszcze więcej), ale warto. Mimo wieczora na murach tłumy - aż strach sobie wyobrazić, ale ich tutaj w ciągu dnia.
Czas wracać na kemping i coś zjeść :)