Kolejnego dnia postanawiamy trochę odpocząć od zwiedzania i wybieramy się na rejs rzeką Ropotamo. Rejs odbywa się czymś w rodzaju łodzi, choć z zewnątrz przypomina to trochę płaską barkę. Płyniemy w kierunku morza, potem nawrót i z powrotem. Widoki raczej nie powalają, ale jest miło.