Geoblog.pl    Pudelek    Podróże    Trzeci raz na Bałkany - aż do Epiru    Kupiłem sobie burka
Zwiń mapę
2014
10
sie

Kupiłem sobie burka

 
Kosowo
Kosowo, Prishtina
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1042 km
 
Rano wstaję dość wcześnie - Teresa woli jeszcze poleżeć. Ale mnie ciągnie do fotografowania, bo wieczorem zrobiłem mało dobrych zdjęć. Najpierw odwiedzam pobliski grób Ibrahima Rugovy - pochowany niedaleko miejsca swej pracy pokojowy przywódca Albańczyków zmarł kilka lat temu. Nawet Serbowie darzyli go pewnym szacunkiem, bo był alternatywą dla radykałów z UCK, których zresztą Rugova sam potępiał.

Gdy schodzę w dół do centrum przyczepia się do mnie dziewczynka i natrętnie prosi o kasę przez kilkaset metrów. Paszoł won... to chyba jedyny taki przypadek jaki mnie w Kosowie spotkał.

Na głównej ulicy szok - o ile wieczorem do późna był korek, to teraz puściutko. Jest niedziela rano, ale mimo wszystko... Fotografuję deptak, następnie idę wzdłuż głównej ulicy z postanowieniem kupienia sobie burka. Większość piekarń jest zamknięta, w końcu znajduję jedną otwartą i burek ląduje w siatce.

Zadowolony wracam do hostelu. Niestety, później okazało się, że burek ten burkiem raczej nie był - ale jakąś odmianą makowca. A sprzedawczyni sprawiała wrażenie, że mówi w English :D

Przy wyjeździe stajemy jeszcze na Bulwarze Billa Clintona, gdzie... stoi jego pomnik. Obecności cygar i Moniki Levinsky nie stwierdzono ;)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (7)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 11.5% świata (23 państwa)
Zasoby: 379 wpisów379 54 komentarze54 1077 zdjęć1077 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
06.08.2016 - 14.08.2016
 
 
07.08.2014 - 23.08.2014
 
 
10.08.2013 - 25.08.2013