Po dwóch godzinach lądujemy na lotnisku w Torp, które, w porównaniu z Pyrzowicami, nie imponuje. Bagaże doleciały całe, więc mamy w czym spać :D Przed lotniskiem stoją już autobusy do Oslo - podróż trwa półtorej godziny, więc z zapartym tchem obserwuję widoki za oknem.