Split wyrósł na gruzach dawnego cesarskiego pałacu - był tak duży, że obecnie mieści niemal całą starówkę. Pozostałości po nim są nadal widoczne - mury zewnętrzne, w których teraz są domy, dawne świątyni - dziś kościoły, kolumny, rzeźby, starożytne piwnice. A poza starówką przyjemne, zielone parki, w których ucinamy sobie ponad godzinny odpoczynek przy piwku i jedzonku. Turystów w Splicie jest, rzecz jasna, bardzo wielu, ale daleko do tłumów z Dubrownika.
Po południu spacerujemy sobie po porcie, obserwując co rusz przypływające statki. Znajdujemy też prom, którym jutro popłyniemy do Trogiru.