M5 zatłoczona Tirami i niemieckim Turkami... zjeżdżam przy Segedynie na boczną drogę nr 55 - pora na tankowanie. W uzdrowisku Morahalom skręcam z kolei w kierunku bocznego przejścia granicznego z Serbią, ale droga jest tak kiepsko oznakowana, że wyjeżdżam pod głównym przejściem autostradowym w Roszke! O nieee, dziękuję za godziny stania...
Zawracam i na rogatkach Morahalom pytam policjanta o drogę - a że przy okazji był też znak na właściwe przejście, to w końcu trafiam tam gdzie chcę.