Po serbskiej stronie totalnie boczne drogi, potem mijamy autostradę na Belgrad, ale jeszcze nie wjeżdżamy - chcę wymienić trochę dinarów. W pobliskim Palić nie pada i jest sucho! Szkoda, że nie ma czasu na obejrzenie zabytkowej architektury uzdrowiska; wymieniam w kantorze euro i jedziemy w kierunku miejsca noclegowego.