Na autostradzie znowu zaczyna padać, więc sądzimy, że raczej nie będziemy dziś rozstawiać namiotu. Ale o dziwo później znów przestaje - na znany nam sprzed roku kemping w Feketić dojeżdżamy tylko w lekkiej mżawce. Kemping jest bardzo mokry, część zalana, ale i tak decydujemy się rozstawić namiot, zadziwiając obsługę.
Nie jesteśmy jednak aż tak usatysfakcjonowani jak rok temu - ceny wzrosły, obsługa przynosi niezamówione dania, w ogóle wygląda, że miejsce to jest mocno zaniedbane...