Po rozłożeniu się na kempingu wracamy do Bergen. Jest słonecznie, ale wietrznie, więc nie czuć upału. W centrum, w Bryggen, tłumy turystów, ale wystarczy zejść w jakąś boczną uliczkę i jest już pusto. Architektura rzeczywiście urzeka - zwłaszcza rzędy drewnianych domów.
Dzisiaj na spokojnie - włóczymy się po Bryggen, potem po twierdzy Bergenhus. W ratuszu, pełniącym również funkcję informacji turystyczne, zabieramy całą masę folderów i informatorów. Darmowych oczywiście